Katarzyna Droga "Saga drozdowska"
1. "Dama do towarzystwa"
2. "Dziedziczka łez"
Niezwykle klimatyczna opowieść o świecie, który tęsknie wygląda ze starych, pożółkłych fotografii.
Historia rodziny Lutosławskich odtworzona została z dbałością o szczegóły ze szlacheckiego życia. Sam ród zdecydowanie należy do rodzin niebanalnych. W każdym bowiem pokoleniu wydał jednostki silne i wybitne. Los hojnie obdarzył zdolnościami i talentami potomków Franciszka Dionizego. W rodzinnym zaciszu i z wielką polityką za progiem, poznajemy takie osobistości jak słynny kompozytor czy równie znany prekursor polskiego harcerstwa. A wszystko to ujawnia się w bogatej w szczegóły opowieści "damy do towarzystwa".
Konstancja jest postacią wyrazistą i choć jej życiową rolą jest trwanie nieco z boku, niejednokrotnie wysuwa się na pierwszy plan. Kobieta z zewnątrz, obca, a jednak tak dobrze zasymilowana z Lutosławskimi, z biegiem czasu, staje się symbolem stałości tej wielopokoleniowej rodziny. Wszystko mija, świat się zmienia, a Konstancja po prostu jest.
Kobiety w całej powieści nie są bynajmniej postaciami tła. Niezależnie od tego, czy jest to nestorka rodu Paulina Lutosławska, czy żyjąca jakby obok Zula, każda odgrywa ważną rolę, zaznacza swój charakter i wyjątkowość.
Jest też spora dawka polityki, historii i miłości, czyli tego wszystkiego, co powinna posiadać "solidna" saga. Do tego piękne, polskie krajobrazy, trochę miasta, wiele wsi i wszystko w odpowiednich, jak dla mnie, proporcjach.
Język adekwatny do opisywanej historii i bohaterów. Jak widać-same plusy. Jestem mile zaskoczona, a sag przeczytałam już wiele.