„Co było, to było. Przeszłości nie zmienimy, ale póki żyjemy, to mamy wpływ na nasze wybory.”
Z czystą przyjemnością powróciłam do Brzozówki, do polubionych bohaterów i do historii, która zapisała się już w moim serduchu. Sylwia Kubik znów przeniosła mnie do małej powiślańskiej społeczności by wypocząć i odetchnąć od trudów codzienności. A co u naszych bohaterów?
„Nie można przecież ofiarować komuś miłości i ciepła, których się w sobie nigdy nie miało.”
Hania i Janek starali się o trzecie dziecko jednak przez wiele lat się to nie udawało, jakie jest, więc zdziwienie, gdy na teście kobieta widzi dwie kreski.
Początkowe niedowierzanie zamienia się w strach, czy przed czterdziestką macierzyństwo jest bezpieczne?
Czy Weronika na wieść o ciąży synowej znów się wprowadzi do syna?
Krysia zazdrości Hani kolejnej ciąży.
Karolina pomaga Hani jak może i to u niej przez pewien czas mieszka Monika.
Czy wyciągnie przyjaciółkę z przygnębienia i odgoni czarne myśli?
Helena czeka na Józka jednak zamiast brata przyjeżdża jego wnuczka, czy młoda dziewczyna pozna historię swojego dziadka?
Maciej decyduje, co otworzy w budynku starej szkoły i zatrudnia Monikę i Margarethe.
Między kobietami panuje napięcie i obie walczą o względy pana doktora, a kogo on wybierze?
„Jak się chce coś w życiu budować, najpierw trzeba postawić solidne fundamenty, a nie liczyć na to, że dom budowany z emocji i złudzeń przetrwa życiowe burze. To była nauka na...