Dzięki tej książce przekonałam się, że bezsenne noce nie grożą mi po thrillerach, ale po lekturach, w których opisany jest ogrom cierpienia. Szczególnie jeśli dotyczy ono najbardziej bezbronnych osób - dzieci.
💔
Ta powieść początkowo zmiażdżyła mi serce, by potem kolejno składać je w całość tak, aby finalnie tchnąć w nie nadzieję.
💔
O czym jest ta książka? Najprościej powiedzieć, że o miłości i tęsknocie.
Miłości rodzicielskiej, której bezmiar wymusza pozostawienie własnego dziecka, po to aby dać mu szansę na przeżycie.
Miłości między rodzeństwem. Tej, która gwarantuje pamięć, tęsknotę i nieustanne poszukiwania.
Miłości kochanków, która niekiedy przychodzi niespodzianie, niewłaściwie. Tej, która nie ma prawa się wydarzyć, mimo swojego piękna i wielkości.
Miłości dziecięcej, której bezmiar nie zawsze połączony jest więzami krwi z ukochaną osobą.
I w końcu miłości do ojczyzny. Tej wymagającej wierności, poświęcenia i ofiary z własnego życia.
💔
Powieść ta dodatkowo przedstawia elementy historii Polski, które przez lata były ukrywane. Przemilczane losy mieszkańców Wołynia, o których zakazywano mówienia. Które miały zniknąć z kart historii tak, aby nikt o nich nie pamiętał. Pamiętali jednak ludzie i to pozwoliło im przetrwać.
💔
Ta książka nie jest lekką, sielankową powieścią. Jednak jest powieścią ważną, piękną i wartą poznania. Nawet za cenę bezsennej nocy.