Przy twórczości autorki zawsze mam mnóstwo powodów, żeby dodać ją do mojej listy ulubionych pisarzy, a dowodem na to jest min. książka “Tajemnica domu w Bielinach” tutaj czekam z córką na drugi tom oraz książka, którą dziś będę recenzować, czyli “Druga szansa” która zrobiła z moją głową coś takiego, że głowa mała.
Jeżeli jesteście jeszcze przed lekturą to musicie koniecznie nadrobić, ponieważ warta każdej uwagi. Przeczytałam książkę dwa razy, a nie zdarza się to często, bo należę do osób, które po poznaniu zakończenia odkładają ją i nie wracają. Klimat jaki ma ta pozycja będzie wzbudzał w tobie wiele emocji od tych pozytywnych jak po te negatywne bądź współczujące.
Co byś zrobił/ła gdybyś pewnego dnia obudził/ła się w miejscu, którego nie znasz oraz sama nie pamiętasz nic na temat własnej osoby a nawet odbicie w lustrze nie daje szans na powodzenie przypomnienia sobie? To musi być wstrząsające i nie życzę tego nikomu. Taką traumę przeżyła nasza główna bohaterka Julka.
Terapeutka, która przychodzi do niej chce pomóc dziewczynie w przypomnieniu sobie to kim była/jest, ale bez zaangażowania dziewczyny nikłe są szanse. Szpital o nazwie „Druga szansa” to miejsce zdala od hałasu, tłumów itp. Mogłoby się rzecz istna sielanka nic tylko dochodzić do zdrowia. To byłaby nawet ciekawa wizja, ale autorka napisała według mnie kawał dobrego thrillera psychologicznego w którym nic co wydaje się normalne takie nie jest. Szpital, Pacjen...