Pierwsze dwie książki z tej serii czytałam, jak tylko się ukazały.
Teraz, gdy na rynku pojawiły się kolejne dwa tomy postanowiłam ponownie przeczytać wszystko od początku.
Jestem tak samo zachwycona, jak za pierwszym razem.
Powiem szczerze, że mnie osobiście wszystkie serie tej autorki bardzo się podobają i miałabym duży problem z wybraniem tylko jednej z nich.
Bryce Quinlan za dnia pracuje w galerii z antykami, wieczorami zaś ostro imprezuje z przyjaciółmi.
Wszystko się zmienia, gdy dochodzi do brutalnego morderstwa, po którym życie dziewczyny nie jest już takie jak dawniej.
Dwa lata po tym wydarzeniu w Lunathionie mają ponownie miejsce nietypowe morderstwa, a Bryce zostaje wciągnięta w rozwiązanie sprawy i złapanie mordercy.
Jej osobistym ochroniarzem zostaje przerażający Umbra Mortis.
Ciekawie wykreowane postacie, interesujące dialogi, wciągająca akcja - to wszystko sprawia, że ponownie nie mogłam się oderwać od tej powieści.
Niekończące się pyskówki Bryce ze sławnym i przerażającym Umbrą Mortisem - genialne.
Natomiast Athalar przed telewizorem u Bryce, ubrany w zwykłe ciuchy, z piwem w ręku i czapeczką bejsbolową na głowie - bezcenne.
Zdecydowanie polecam.