Początek, kamienica w złym stanie, mroczny klimat, przywiódł mi na myśl "Delicatessen". Jednak treść już inna. Czarny humor, charakterystyczny dla Topora mrok, tajemniczość i groza. Końcówka nieco mniej udana niż początek, odniosłem wrażenie, jakby autorowi nieco zabrakło weny.