Już widzę ten natłok wielbicieli ojczystego języka, estetów, znudzonych hejterów i ciekawskich. „Zdanie zaczyna się dużą literą!”, „To się pisze łącznie”, „Gdzie się podziała ta kropka?”, „Masz a nie marz” i cała lawina innych, możliwych do wynalezienia błędów. Tak, czekam na całą chmarę kamieni. Bardzo proszę.
Ta naprawdę wszystkim, którzy tak jak ja, mają na bakier z ortografią, cztery litery regularnie ratuje autokorekta. Nie wiesz, jak napisać coś poprawnie? Nie ma sprawy – komputer poprawia. Niebo! Żadnych więcej problemów z trollami, które żywią się cudzymi błędami. Od dzisiaj jestem królem ortografii.
No nie. Tak kolorowo to nie jest. Autokorekta, szczególne przy nieuważnym pisaniu czy pełnej ekspresji kłótni może być utrapieniem. „Przegotowaliśmy” zamiast „przygotowaliśmy”, „że” zamiast „ze”. Tak więc: „Przegotowaliśmy książki że skupu”. Tak enigmatycznie brzmiące zdanie może wprawić w osłupienie nie jednego czytającego. Po kiego gotować książki? Gdzie tu jakiś sens w tym zdaniu. I, o ile kilka drobnych błędów nie dyskwalifikuje z pełnego rozumienia tego, co autor miał na myśli, gorzej, gdy plątanina słów nie przypomina żadnego znanego dialektu. Może ludzkość już opanowała fantastyczne języki wróżek, elfów itp. (trzeba zapytać Artemisa – powinien coś wiedzieć w tym temacie)?
Wiele osób twierdzi, że przez nieustanne pisanie na komputerach i tych małych i tych dużych stajemy się analfabetami. Nie oszukujmy się, kochamy automatyzację, brak przymusu podejmowania zawrotnych liczby decyzji. Wszystko, dzięki czemu nie musimy myśleć. W tym momencie to zaczyna się zbliżać do przerażających, wyjętych żywcem z powieści Wells’a obrazów. Nie, nie, nie. Zapomnijmy o tym.
Pisząc, z czystego poczucia estetyki powinniśmy zwracać uwagę na poprawność. To dość uciążliwe (wiem, co piszę), ale warto. Nie chodzi już nawet o satysfakcję tych estetów, miłośników poprawności językowej itpeków. Nie. Po prostu, czy chcielibyśmy być źle zrozumiani? Nie sądzę.
Pozdrawiam,
n
PS. Prawdopodobnie ten tekst nie trafi do większości czytających - zakładam, że wszyscy tu szanują uczucia, oraz zdrowie psychiczne językowych pedantów.
PS.2.Nadal czekam na te kamienie.