Książki Harlena Cobena zawsze czytam w ciemno, wiedząc, że zapewnią mi na dobrym poziomie lekturę. To światowej sławy pisarz, który doskonale wie, jak podnieść słupek barometru strachu. Niezwykle uzdolniony i kreatywny, fabuła jego powieści zawsze idzie z duchem czasu. Tak też i tym razem tłem intrygi jest jakże niezwykle popularny motyw wirtualnej rzeczywistości. Ukazuje nam, możliwości, jakie stwarza współczesny świat Internetu.
Początek, nie do końca jest jasny, śmierć nastolatka. Tragiczny wypadek, czy samobójstwo? To właśnie wokół tego zagadnienia, z każdą stroną mnożą się znaki zapytania.
Główny sprawca zamieszania to Adama Baye’a, który wraz ze zmarłym chłopakiem uczęszczał do tej samej szkoły, łączyła ich przyjaźń. Rodzice zauważają u Adama, nienaturalne stany odosobnienia, lęku, apatii i wtedy zapala się czerwona lampka. Niepokój o własne dziecko i dążenie do poznania prawdy, zmusza ich do zrobienia kroku, który zamiast rozjaśnić ich obawy, to gmatwa wszystko jeszcze bardziej. Wiedzą, że naruszają prywatność drugiej osoby. Jednak strach o dziecko i chęć poznania przyczyny takiego stanu jest ogromna. Postanawiają monitorować jego poczynania za pomocą programu szpiegującego, zdalnie obserwują aktywność pierworodnego w sieci.
,,Zachowaj spokój’’ szybka akcja, pełna niespodziewanych zwrotów, kolejnych zagadek, niedopowiedzeń, wzajemnych powiązań, w których zatapiamy się na kilkanaście godzin. Spokoju, przy tej książce to na pewno nie ...