3 tom serii o Mickeyu Bolitarze, czyli ,,Odnaleziony" podobał mi się na równi z 1 tomem. W tej książce Mickey nadal stara się poznać prawdę o ojcu, ale jednocześnie rozwiązuje wraz z przyjaciółmi zagadkę zaginięcia chłopaka Emmy i próbuje dowiedzieć się, czy kapitan drużyny został wrobiony w trakcie kontroli antydopingowej, przez co został wyrzucony z drużyny.
Nie wiem czy muszę to powtarzać, ale styl pisania bardzo przyjemny, książkę czyta się szybko. Dalszy rozwój relacji między bohaterami niezwykle mi się podobał. Mickey musiał się zmierzyć z nowymi problemami i wysnuwał przy tym bardzo ciekawe i logiczne przemyślenia. Po raz kolejny na plus uznaje bazowanie na postaciach, które pojawiły się dotychczas i nie dodawanie wielu nowych.
Akcja rozwijała się stopniowo, autor podrzucał kolejne tropy i budował napięcie do punktu kulminacyjnego. Fabuła w tej części była najbardziej rzeczywista. Zagadki, które musiał rozwiązać Mickey, były napisane tak, że mogły się one wydarzyć naprawdę, co w poprzednich tomach w niektórych przypadkach można było lekko podważyć. Pewien element jednej z zagadek przewidziałam, ale nie uznaje tego za duży minus.
Zakończenie zaskakujące, bardzo ciekawie przemyślane. Żałuję tylko, że właściwe zakończenie było tak krótkie, bo zmieściło się na kilku stronach, ja bym je jeszcze bardziej rozbudowała. Niemniej jednak polecam całą serię!