Pierwszy grzech recenzenta, nie pisz recenzji zaraz po przeczytaniu książki, pozwól emocjom złapać poziom, to pozwoli na obiektywną ocenę. Odczekałam, całe pięć godzin i zabrałam się za pisanie.
Coben, to nazwisko znane chyba każdemu molowi książkowemu, nawet jeśli mało interesuje go literatura sensacyjno kryminalna, to nie sposób nie znać tego mistrza dawkowania emocji. Harlan Coben, to amerykański pisarz, wielokrotnie nagradzany, jego książki tłumaczone są na wiele języków i rozchodzą się jak świeże bułeczki. Zadebiutował w 1995 roku powieścią „Bez skrupułów”, jednak międzynarodową sławę przyniosła mu książka „Nie mów nikomu”, prawa do jej sfilmowania zakupiło Hollywood.
Coben stworzył powszechnie lubiane postacie. Myrona Bolitara i Wina Lockwooda, kontrowersyjny duet, którego nie sposób nie darzyć sympatią. Książki Harlana Cobena zbierają najlepsze recenzje krytyków na całym świecie, cóż.....moja nie będzie inna.
Znając wcześniejsze powieści Cobena i ich moc docisku do fotela wiedziałam, że mogę wsiąknąć na kilka godzin, więc przezornie pozamykałam drzwi, wyłączyłam telefon i się zaczytałam.
Licealista Adam Baye, zamyka się w sobie, zmienia się, rodzice tracą z nim kontakt, podejrzewają, że być może to samobójcza śmierć jego przyjaciela tak na niego wpłynęła. Tia i Mike, obawiając się o życie syna, podejmują trudna decyzje i instalują na jego komputerze program szpiegowski. Teraz wiedzą o jego wszystkich działaniach.
Pewnego dnia odczytują niepokojącą wiadomość:
•U ok?
•Nadal myślę, że powinniśmy coś powiedzieć
•Już dawno po wszystkim. Po prostu siedź cicho i wszystko będzie dobrze.
Teraz rodzice już wiedzą, że Adam na pewno zamieszany jest w coś niedobrego, kiedy chłopak znika na wiele godzin, Mike i Tia robią wszystko, żeby odnaleźć syna i pomóc mu wrócić na właściwą drogę.
W powieści „Zachowaj spokój”, akcja dzieje się na kilku planach, pozornie ze sobą niezwiązanych. Raz jesteśmy u Mika i Tii, za chwilę poznajemy Susan Loriman, matkę, której syn jest chory na białaczkę. Następnie pogrążamy się w rozpaczy z kobietą której syn popełnił samobójstwo. Poznajemy ojca samotnie wychowującego córkę Yasmin, oraz parę okrutnych morderców. Nad wszystkim czuwa Loren Muse inspektor śledczy, której też nie brakuje problemów.
Przyznam, że książkę bardzo dobrze się czytało. Zapewne niektórych czytelników będzie zrażał nadmiar postaci i miejsc. Jednak, wątki te są tak po mistrzowsku skonstruowane, że nie można przy nich ani chwili się nudzić, trzymają w napięciu, przez co książkę czyta się niebywale szybko, chcemy rozwiązać wszystkie sprawy i poznać zakończenie. Można się czepiać i zarzucać pisarzowi schematyzm, dostrzegą to głównie osoby które, znają poprzednie książki Cobena, bo już od pierwszych stron wiemy , że tych wszystkich ludzi coś wiąże, jednak każdy wątek jest tak dopracowany i interesujący, że ten schematyzm nie przeszkadza a intryguje. Autor bardzo dobrze stworzył bohaterów, postacie są dopracowane, każdą poznajemy dokładnie i związujemy się z nią emocjonalnie. Coben, ma dar do pisania tego gatunku książek, wie jakie struny w czytelniku poruszyć, żeby wzbudzić zainteresowanie, napięcie, złość oraz cały szereg innych emocji. W powieści poruszone zostają poważne i interesujące tematy, tj. kwestia zaufania, wyboru, przypadkowości zdarzeń, odpowiedzialności za słowa i czyny, miłości oraz tego że życie to niespodzianka, niekoniecznie miła, jednak właściwa postawa potrafi wyratować nas z każdej, no prawie z każdej złej sytuacji.
„Zachowaj spokój” to obowiązkowa lektura dla fanów Cobena, ale również dla miłośników , zagadek i sensacji bedzie to wciagająca i emocjonująca pozycja. Polecam bo warto.