Krwista historia pokolenia Born in the PRL Wyklęty powstań ludu ziemi, powstańcie których dręczy głód... A więc twierdzicie Obywatelu, że wampiry istnieją? Niby kraj socjalistyczny, ateizm w modzie, a tu taka wtopa. I jak tu się krzyżem odwijać? Jak wodą, tfu, święconą chlapać? A czosnek tylko granulowany i z importu z bratniej Czechosłowacji! Myśl nowa blaski promiennymi, dziś wiedzie nas na bój, na trud. Być wampirem w PRL to nie przelewki. W społeczeństwie bezklasowym trudno tytułować się hrabią. Płaszcz i smoking nosi albo kelner, albo iluzjonista, a krew obywateli Rzeczpospolitej Ludowej ma posmak deficytu i reglamentacji. Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata, przed ciosem niechaj tyran drży... Ale nie czas, by kąsać zblazowanych arystokratów w zacisznych buduarach. Prawdziwy walor odżywczy ma krew opasłych badylarzy, cinkciarzy, partyjnych kacyków i córeczek UB-eków. Ruszymy z posad bryłę świata, dziś niczym, jutro wszystkim my! Bo my, wampiry z PRL mamy swoją godność! Nie wysysamy biednych sarenek i jagniątek. Nie nazywamy tego WEGETARIANIZMEM! Może nie pamiętamy już o wampirzych mocach, ale mamy spryt nasz narodowy! Pozyskamy dewizy, przekroczymy plan, a potem z dumą oznajmimy: To wszystko każe nam powiedzieć mocno. I stanowczo: Burżuazyjnym skrytopijcom mówimy - NIE! AUTOR: Homo literatus. Pisze codziennie. Trudno orzec, na ile do jego nałogu przyczynił się niejaki Wędrowycz, odkryty przez autora w obejściach Wojsławic. Faktem jest, że wstrząśnięty znaleziskiem Pilipiuk, porzucił wyuczony zawód archeologa. I powrócił do pisania ( a zaczął już w V klasie podstawówki). Pierwsze teksty wydał drukiem podczas studiów. O dopuszczeniu na łamy "Feniksa" nikomu nieznanego debiutanta zadecydował Jarosław Grzędowicz, wówczas redaktor naczelny miesięcznika. Przez 12 kolejnych lat "wielki grafoman" i "najwybitniejszy piewca wsi polskiej od czasów Reymonta" nie odpuścił sobie ani na miesiąc. Przeszedł długą drogę, z debiutanta stając się jednym z najpoczytniejszych polskich pisarzy. Fabryka Słów opublikowała dotąd 20 książek Andrzeja. Pod pseudonimem Tomasz Olszakowski wydał 19 tomów kontynuacji przygód Pana Samochodzika. Jego prozę tłumaczono na czeski i rosyjski. Laureat licznych nagród, m.in. zdobywca Nautilusa 2009 za najlepsze opowiadanie ("Rzeźnik drzew" z antologii pod tym samym tytułem).