Tytuł: Wampir z M 3
Autor: Andrzej Pilipiuk
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Ilość stron: 336
Wyklęty powstań ludu ziemi, powstańcie których dręczy głód...
A więc twierdzicie Obywatelu, że wampiry istnieją? Niby kraj socjalistyczny, ateizm w modzie, a tu taka wtopa. I jak tu się krzyżem odwijać? Jak wodą, tfu, święconą chlapać? A czosnek tylko granulowany i z importu z bratniej Czechosłowacji!
Myśl nowa blaski promiennymi, dziś wiedzie nas na bój, na trud.
Być wampirem w PRL to nie przelewki. W społeczeństwie bezklasowym trudno tytułować się hrabią. Płaszcz i smoking nosi albo kelner, albo iluzjonista, a krew obywateli Rzeczpospolitej Ludowej ma posmak deficytu i reglamentacji.
Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata, przed ciosem niechaj tyran drży...
Ale nie czas, by kąsać zblazowanych arystokratów w zacisznych buduarach. Prawdziwy walor odżywczy ma krew opasłych badylarzy, cinkciarzy, partyjnych kacyków i córeczek UB-eków. Ruszymy z posad bryłę świata, dziś niczym, jutro wszystkim my! Bo my, wampiry z PRL mamy swoją godność! Nie wysysamy biednych sarenek i jagniątek. Nie nazywamy tego WEGETARIANIZMEM! Może nie pamiętamy już o wampirzych mocach, ale mamy spryt nasz narodowy! Pozyskamy dewizy, przekroczymy plan, a potem z dumą oznajmimy:
To wszystko każe nam powiedzieć mocno. I stanowczo: Burżuazyjnym skrytopijcom mówimy - NIE!
Wampiry ostatnimi czasy stały się bardzo popularne. Dziękować za to można m.in. Stephanie Mayer, która napisała bestsellerową sagę Zmierzch. Jednakże nie tylko dzięki Zmierzchowi wampiry są popularne. Skłaniam się tu ku stronie serialu Pamiętniki Wampirów.
Ile książek o wampirach tyle rodzajów bądź typów wampirów. W Zmierzchu są idealne, bez najmniejszej skazy. W Pamiętnikach Wampirów wyglądają jak ludzie, ale ich oczy czerwienieją a kły się wydłużają gdy czują pragnienie. Najsłynniejszym wampirem jest hrabia Dracula. Śpi w trumnie, ma ostre długie kły i niej jest idealnie piękny. Każdy pisarz i pisarka tworzy własny wzór wampira. Andrzej Pilipiuk moim zdaniem najbardziej skłonił się ku stronie Draculi.
Główną bohaterkę Wampira z M-3 poznajemy w jej szkole. Dziewczyna ma chłopaka i jest z dość zamożnej rodziny. Cała jej familia nie włączając babci składa się z ateistów. Małgosia i jej rodzina nie wierzy w wampiry, sądzą, że to zwykły zabobon. Jednak niedługo Gosia przekonuje się o ich istnieniu (dosłownie) na własnej skórze.
Pewnego dnia Małgorzata słyszy od znajomej, że jej chłopak jest z nią tylko dla pieniędzy. Wściegła dziewczyna w domu nie wie co robić. Stwierdza, że nie jest dla nikogo ważna i wiesza się. Budzi się pół roku później... w trumnie. Gdy chce się z niej wydostać myśli, że jej głupi brat Radek i jego kumple robią sobie z niej żarty. Wkurzona zrzuca trumnę z półki. Zdziwiona stwierdza, że znajduje się w rodzinnym grobowcu. Lekko zagubiona nie wie co robić i postanawia wrócić do domu.
Od tego momentu zaczynają się jej wszystkie przygody. Na początku Gosia wraz z Profesorem odnajduję drogocenną księgę dla wampirów, lecz jest to podróbka. Radek zostaje ich wspólnikiem. Małgorzata hrabina Bronawska zostaje dziewczyną wilkołaka o imieniu Greg. Marek zostaje porwany. Mumia z muzeum umiera. Jakub Wędorwycz zabija ekipę Czarnej Wołgi.
Największym plusem całej książki jest to, że pisana jest potocznym językiem. Znajdą się przekleństwa, ale jak wygląda książka pisana potocznym językiem bez nich?
Wampir z M-3 to interesująca powieść. Powinna spodobać się fanom gatunku fantasy oraz osobą, które kochają wampiry. Polubić ją mogą także osoby, które są w jakiś sposób związane z wcześniejszą twórczością Pilipiuka (mam na myśli serię o Jakubie Wędrowyczu). Trzeba przyznać, że pan Andrzej Pilipiuk dobrze się spisał. Książka jest świetna i bardzo dobre nawiązanie do Zmierzchu. Poniższa ocena jest całkowicie zasłużona.
10/10.