Wampir z M-3 recenzja

Rzeczywistość w PRL-u nie taka znowu szara...

Autor: @enga ·3 minuty
2011-01-12
Skomentuj
1 Polubienie
Reprezentantka Fabryki Słów, z którą współpracuję mogłaby bez problemu zaświadczyć, że o tej książce marudziłam jej przez dobrych kilka miesięcy. W końcu dwa dni temu dotarła do mych rąk wyczekiwana pozycja, czy mogłam się oprzeć? Wychodząc z założenia, że wizyta u dentystki to coś średnio przyjemnego zabrałam sobie "Wampira z M-3" w celu umilenia czasu oczekiwania. Umilanie wyszło nieźle, a osoby dzielące ze mną poczekalnię pomyślały pewnie, żem świrnięta, bo co chwilę chichotałam pod nosem ;) Ale może w końcu słów kilka o samej książce...

Polska, początek lat 80-tych, szara rzeczywistość aż gryzie. Papier toaletowy jest towarem deficytowym, herbata gruzińska za dolary w Pewexie, a turecki dżins to szczyt mody. O rany... PRL i wampiry? Tak, moi drodzy, właśnie tak! Bo i w tym ustroju politycznym przyszło żyć wampirom. Nie tylko zresztą im ;) Ale jak wampir może wytrzymać, gdy tyle ograniczeń dookoła? Pozostaje mu - tak, jak wszystkim innym - kombinowanie na prawo i lewo!

Główną bohaterką jest Gosia, młoda dziewczyna, która po popełnieniu samobójstwa nagle budzi się w trumnie, w krypcie rodzinnej i za nic w świecie nie rozumie, co jest grane. Udaje jej się wydostać, jedzie więc do domu, jednak w rodzinie na jej widok wybucha panika, próbują ją natychmiast zgładzić! Gośce udaje się uciec, dzięki wydatnej pomocy pierwszego z wampirów, których spotyka na swej drodze, a który to uświadamia jej, że i ona dołączyła do tego szacownego grona. Razem to nietypowe grono przeżywa masę różnorakich perypetii.

Bo wampiry w tym wydaniu to nie takie znowu specjalne stworzenia do których przywykliśmy. Owszem, jeść nie muszą, nie muszą oddychać, nie pocą się, piją krew. Ale jednocześnie marzą o fajnych ciuchach, o miłości, miłym mieszkaniu, dobrej sytuacji życiowej. A na dodatek w ich gronie jest i hrabia, i przykładny reprezentant masy robotniczej, i komunista. A na dodatek na przestrzeni lat zapomniały one, jak używa się specjalne wampirze moce, więc niez wychodzi im przemiana w nietoperza, czy łamanie krat więziennych jedną ręką. Trochę im te braki dolegają i dlatego próbują zdobyć unikatową księgę, w której ponoć wszystkie moce, jakie wampiry powinny posiadać są opisane. Jednocześnie jednak muszą zmagać się z rzeczywistością - z partią, z ubecją, z cinkciarstwem. A to wszystko okraszone jest garścią kłopotów z innymi nietypowymi stworami. Mieszanka wybuchowa!

"Wampir z M-3" zapowiadany był, jako swoista odpowiedź autora na histerię związaną z wampirami, która od dłuższego czasu gwarantuje nam zalew wampiropodobnego badziewia (mówmy wprost - większość z tych dzieł to byle jakie książki pisane "od linijki", monotonnie i schematycznie, bo się opłaci). Andrzej Pilipiuk faktycznie rozprawia się z tzw. kulturą masową w bardzo ciekawy sposób - drwiąc z innych, a po części i z samego siebie. Bo oprócz lekko głupkowatego Edwarda wraz z jego rodzinką ohydnych wampirów-wegetarian, mamy też i inne ciekawe postaci - Van Helsinga, Limahla, ale również Jakuba Wędrowycza, Pana Samochodzika oraz niejakiego Olszakowskiego :D Cacuszek różnorakich jest w tej książce sporo, a do tego dochodzi jeszcze np. styl wypowiedzi bohaterów, osadzenie akcji w dużej mierze na warszawskiej Pradze oraz Bazarze Różyckiego, barwność postaci.

Język i styl tych opowiadań jest jednocześnie lekko siermiężny i barwny. Wierzę, że tak właśnie zamierzał autor. Każdy z bohaterów jest niezmiernie hm... "krwisty", nie ma tutaj postaci mdłych, nawet bohaterowie drugoplanowi są dopracowani i ciekawi. Autor w bardzo fajny sposób połączył wampiry z realiami PRL, nawiązaniami do wielu różnych motywów kulturowych, legendarnych, mitologicznych. A to wszystko okrasił naprawdę sporą dawką humoru. Jak dla mnie - rozrywka pierwszej klasy :D Długo czekałam na "Wampira z M-3" i teraz już wiem: autor jest w formie, co bardzo cieszy! Świetny pomysł, bardzo dobra realizacja, książka bardzo wciągająca i gwarantująca dobrze spędzony czas. Najlepiej o tym świadczy fakt, że przecież śmiałam się czytając w poczekalni u dentystki, mając przed sobą wizję niezbyt przyjemnej wizyty :D Mam wrażenie, że piszę dzisiaj lekko chaotycznie, ale podobało mi się na tyle, że nie wiem sama, o czym mam jeszcze pisać ;) Minusów żadnych nie zauważyłam, więc dzisiaj nie trafi się żadne "czepialstwo" z mojej strony.

"Wampir z M-3" to książka dla wszystkich fanów fantastyki, tych, którzy lubują się w wampirach oraz dla osób, które chciałyby spojrzeć na czasy PRL-u z innej perspektywy ;p Oraz dla każdego, kto lubi się dobrze bawić! Zdecydowanie polecam!

[Recenzja została wcześniej opublikowana na moim blogu - http://ksiazkowo.wordpress.com]

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-01-12
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wampir z M-3
4 wydania
Wampir z M-3
Andrzej Pilipiuk
7.6/10
Cykl: Cykl z Wampirem, tom 1

Wyklęty powstań ludu ziemi, powstańcie których dręczy głód... A więc twierdzicie Obywatelu, że wampiry istnieją? Niby kraj socjalistyczny, ateizm w modzie, a tu taka wtopa. I jak tu się krzyżem odw...

Komentarze
Wampir z M-3
4 wydania
Wampir z M-3
Andrzej Pilipiuk
7.6/10
Cykl: Cykl z Wampirem, tom 1
Wyklęty powstań ludu ziemi, powstańcie których dręczy głód... A więc twierdzicie Obywatelu, że wampiry istnieją? Niby kraj socjalistyczny, ateizm w modzie, a tu taka wtopa. I jak tu się krzyżem odw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak wiemy wampiry nie mają łatwego życia czy raczej powinnam powiedzieć egzystencji, gdyż wampiry są nie żywe. W PRL nikt nie miał łatwo, deficyt był na wszystko podobno, co ja pamiętam z tego okresu...

@Kasik_O @Kasik_O

Jedna z najbardziej znanych powieści o wampirach: "Drakula" Brama Stokera po raz pierwszy wydana została ponad 100 lat temu, dokładniej w 1897r. Od tamtego czasu powstało wiele książek i filmów inspir...

@molik14 @molik14

Pozostałe recenzje @enga

Każdy kot ma dwa końce
Kocio-ludzka rzeczywistość

Nie może to być recenzja w typowym tego słowa znaczeniem, bo też i książka nie jest typowa. Wszyscy znamy masę mniej lub bardziej ciekawych polskich przysłów i powiedzeń,...

Recenzja książki Każdy kot ma dwa końce
Matki, żony, czarownice
Saga o kobietach

Joanna, czterdziestoletnia żona i matka, szczęśliwa i spełniona kobieta. Pochodzi z rodu nietypowych kobiet, które zawsze mają burzliwe i niewiarygodne życie. A jak to wy...

Recenzja książki Matki, żony, czarownice

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wybór nie zawsze jest oczywisty...
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Zauważyłam, że ostatnio na blogu pojawiło się sporo naprawdę dobrej fantastyki i przyznać muszę,...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Dziadek
Dziadek
@ewusiaw:

Wybitna... Mega smakowita czytelnicza uczta. Przyprawiona nostalgią, miłością i prozą życia. Niestety nie dane mi był...

Recenzja książki Dziadek
Gra o miłość
Gra o miłość
@CzarnaLenoczka:

Piorun sycylijski, który trafił Shy’a Gardeneradalej sieje spustoszenie w jego organizmie. Miłość od pierwszego wejrzen...

Recenzja książki Gra o miłość
© 2007 - 2024 nakanapie.pl