Uniknąć zabójców. zmylić trop niczym lis, a potem wyśledzić, odnaleźć i zgładzić. bo jeśli oni pierwsi odnajdą... marzec, anno domini 1560. gdańsk. port, jeden z największych w europie. marek, hela, staszek i maksym. nareszcie razem. żyją, ale śmierć znowu zaplata na nich śmiertelne sidła. wokół giną ludzie. miejsca zbrodni znaczą wilcze ogony. i jest tylko jeden wspólny element łączący wszystkie zabójstwa. marek. gdzieś pośród kamieniczek i zaułków gdańska ukrywa się szajka bezwzględnych morderców. gdzieś tu, jak cierń w stopie tkwią śmiertelnie niebezpieczni intruzi z przyszłości. i jest jeszcze ktoś. królewski justycjariusz, który by przejrzeć sekrety hanzy nie cofnie się przed niczym.