„Żeby pisać, usiadłem przy łóżku. Laptop na pościeli, ja na krzesełku, lekko zgięty. Jest niewygodnie, ale w korytarzu, przy stoliku, pisać byłoby mi trochę głupio.
Po pierwsze – ostentacja. Pisanie w miejscu, gdzie ludzie chorują, może być ostentacją. Co innego Rysiek Kapuściński kiedy przed operacją, czyli przed śmiercią, zapisywał sobie w notesiku rwane myśli. Tak, notesik jest jakoś w poetyce szpitala. Białe kartki jak gaziki, jak chusteczki do nosa, ręczniczki. Ale ja tak nie umiem, w tej chwili”.