Istnieją historie skrywane przez całe życie. Pisane z palącej potrzeby wydobycia ich z siebie i ujrzenia przed sobą, na papierze. Zaraz potem przychodzi jednak myśl, że nie nadają się do rozpowszechnienia. Zostaną opublikowane po śmierci autora i staną się „literackim skandalem”. (...) „Ernesto”, choć niedokończony, może uchodzić za jedną z największych powieści włoskich dwudziestego wieku. Jest kluczem do zrozumienia dzieła i życia Umberta Saby (1883–1957), lecz przede wszystkim jest to powieść o nadzwyczajnej świeżości i swobodzie. To bezlitosna oraz ironiczna opowieść o skomplikowanym procesie dorastania, być może jedna z nielicznych włoskich powieści inicjacyjnych, godna sąsiedztwa z „Niepokojami wychowanka Törlessa” Musila. (Francesco Cataluccio).