- Chodzi o pana Hinesa - odparła Eva głosem drżącym z nadmiaru emocji. - Siedzi na fotelu obok i ma na środku czoła coś jakby dziurę po kuli. I raczej na pewno nie żyje.
- I do diabła! Od jak dawna tam jest?
- Nie wiem.
Kiedy został zastrzelony?
- Tego też nie wiem. W ogóle nic nie wiem.
- Dzwonił pani na policję?
- I do diabła! Od jak dawna tam jest?
- Nie wiem.
Kiedy został zastrzelony?
- Tego też nie wiem. W ogóle nic nie wiem.
- Dzwonił pani na policję?