Przeszła przez pokój krokiem smukłej, młodej dziewczyny, świadomej tego, że jej doskonała figura zwraca uwagę. Zewnętrznie była bardzo podobna do Ewy Martell, nawet rysy ich twarzy były podobne. Różniła się jednak od Ewy całkowitym panowaniem nad sobą i ogólnym wrażeniem, jakie wywierała. Jej płynne ruchy odznaczały się nie tylko gracją, jaką daje doskonałe zdrowie, ale były jeszcze idealnie rytmiczne, powolne, prowokujące. Duże ciemne oczy o długich, gęstych rzęsach patrzyły pewnie spod delikatnych łuków brwi. Całą uwagę skupiła na Masonie, zupełnie ignorując obecność Delli.