Co powiecie na mroczny thriller?
Jeśli jesteście na tak, to właśnie spieszę do Was aby przedstawić Wam książkę pod tytułem „Siedem” Emilia Szelest, wydawnictwo Skarpa Warszawska.
Siedmioro pisarzy otrzymuje zaproszenie wyjazdu na wyspę, aby stworzyć dzieło, które odmieni ich życie. Pierwszej nocy ginie jedna z osób, wówczas rywalizacja zmienia się w walkę o przetrwanie. Kolejna noc, kolejna ofiara.
Kto stoi za morderstwami? Co jest fikcją? A co prawdą?
Konstrukcja fabuły jest mi znana już z innych książek, jak i filmów kryminalnych. Mamy siedem osób, które na początku zostają nam przedstawione i będą brały udział w grze, a każda z tych postaci ma coś na sumieniu, ma swoją tajemnicę z którą nie koniecznie chce się dzielić.
Autorka sprawnie buduje emocje, podsyca ciekawość, myli tropy, co powoduje, że ciężko jest wytypować osobę, która stoi za tymi morderstwami. Każdy rozdział zatytułowany jest imieniem postaci, gdzie mamy możliwość podczas czytania poznać zdarzenia z poziomu każdego bohatera.
Zakończenie interesujące, intrygujące ogólnie takiego się nie spodziewałam i totalnie mnie zaskoczyło. Podczas czytania wyczuwałam strach, dreszczyk emocji związany z oczekiwaniem na to co się wydarzy, a atmosfera która mnie otaczała była trudna do zinterpretowania. Akcja dynamiczna, cały czas się coś dzieje i na pewno nie zabraknie intryg, podejrzeń, mataczenia. Tak naprawdę każdy ma coś do ukrycia, każdy ma coś na sumieniu...