Która z książek Piotra Kościelnego jest Waszą ulubioną?
Komisarz Sikora prawie traci życie w wyniku ataku przestępcy. Miasto gnębione jest przez mordercę emerytów. Aneta myśli o zrezygnowaniu z pracy w policji. W mieście pojawia się kolejny niebezpieczny i przemyślny morderca. Dziadkowie syna Sikory chcą odebrać mu dziecko.
W tej książce tyle się dzieje, że nie wiadomo w którą stronę patrzeć. Brutalność miesza się tutaj z niezwykłą wrażliwością. Niektóre sceny przerażają, odstręczają inne ściskają serce i powodują otarcie z policzka samoistnie płynących łez.
Główny bohater – Sikora – denerwuje i … wzrusza. To twardy facet o miękkim sercu. Jeśli masz na kimś polegać to właśnie na nim. Duet śledczych Sikora – Bielecki to literackie mistrzostwo świata. Czytelnik bardzo szybko wiąże się z ekipą Sikory (ja wpadłam jak śliwka w kompot w to towarzystwo).
Czy ktoś policzył ile trupów padło w tej książce? Nie czytałam jeszcze kryminału gdzie śmierć przelewa się prawie przez każdą stronę.
Kolejny fenomen to morderca emerytów. Nienawidzimy go, chcemy, żeby go natychmiast ujęto, albo żeby mu się coś stało a jednocześnie jest nam go … żal.
Kolejne zaskoczenie to ilość prowadzonych śledztw. Jeśli myślicie, że chodzi tylko o jednego zbrodniarza, to się grubo mylicie. Tutaj mamy wysyp morderstw, bo mamy prawdziwy wydział zabójstw, który nie tylko jedną sprawą żyj...