Jak żałosny byłby Bóg, który pozwoliłby bezkranie rzucić sobie wyzwanie?
Durkiss jest zabójcą. Doskonałym narzędziem w rękach swojego Boga. Oprawcą Bożym.
Kolejne zadanie, którym obciążył go N'gadufal nie wydaje się szczególnym wyzwaniem. Wszak ukaranie bezczelnego krzywoprzysięzcy nie powinno być trudniejsze, niż ubicie sieklicy.
Kolejne tajemnice wypływają jedna po drugiej, pętla niebezpieczeństwa zaciska się na szyi Durkissa coraz ciaśniej a ilość ofiar budzi wątpliwości nawet w jego zatwardziałym sercu.
Jednak od woli Boga nie ma odwrotu. Oprawca wypełni swą misję lub zginie próbując.