Drugi tom tetralogii Moherfucker.
Przez Petersburg, nazywany przez Dostojewskiego przedsionkiem piekła, przewala się fala okropnych zbrodni. W okrutne mordy zamieszani są... emeryci, niedołężne staruszki, chorobliwi dziadkowie. Słabowite ciała nie przeszkadzają im w szlachtowaniu młodocianych gangów.
Kapitan Specnazu Sukonin próbuje zrozumieć, co się dzieje. W ręce wpada mu raport na temat podobnych przestępstw w Polsce i zasługach Kamila Stocharda. Zaprasza go do Petersburga, a jako osobistą ochronę i anioła stróża przydziela mu piękną agentkę, Zemfirę. Cała trójka wpadnie w wir nieprawdopodobnej historii.