Znajdujemy się w świecie po kolizji. Niestety, buta uczonych doprowadziła do sytuacji, w której osobliwie i nie zawsze bezpiecznie zmieszały się nauka i magia. Ma to swoje dobre strony, ma ? o czym nie wszyscy wiedzą ? sporo złych. Posłuszne i samodzielne maszyny, uduchowione i wydajne ? niestety, czasem wariują. Wtedy nie pomoże ani elf, ani kobold, ani człowiek... Wtedy pomóc może tylko specjalnie wyszkolony eksterminator, zmutowany człowiek... Lekarz i oprawca w jednej postaci. Gdzieś w mateczniku tajemniczego miasta Arzamas-6 hodowani są osobnicy, których jedynym, dochodowym i śmiertelnie niebezpiecznym zajęciem jest walka z oszalałymi, a może wyzwolonymi, maszynami. Ktoś, kto wymyślił takich mutantów musiał kiedyś, w innej rzeczywistości, w innym czasie czytać o wiedźminach, bo tak właśnie ich nazwał. W Arzamasie-6 więc poddaje się ?obróbce? skazane na śmierć w okrutnym świecie sieroty, by wykształcić w nich cechy wiedźminie, potrzebne w życiu i walce. Jeden z nich przybiera starożytne imię Geralt... Już chociażby to oznacza, że będzie się wyróżniał z grona swoich przyjaciół... Władimir Wasiljew nie ukrywa, że uwielbia prozę Andrzeja Sapkowskiego, za jego zgodą używa Geralta do zaprowadzania porządku w skomplikowanym, magicznym i technicznym świecie. Prezentowane teksty nie są jedynymi z tego świata. Warto przeczytać. Choćby po to, by wiedzieć, co zrobić, gdy oszaleje koparka lub wyrwie się na wolność lokomotywa.