“Nic o Tobie nie wiem” to druga część cyklu o Weronice Nowackiej. Pierwsza część nosi tytuł „Kiedyś cię odnajdę”, to informacja dla tych, którzy lubią czytać po kolei. Pierwszą część czytałam dosyć dawno i nie wzbudziła we mnie wielkich zachwytów, druga część wydaje się być znacznie lepsza. Lubię pióro Małgorzaty Rogali i chętnie sięgam po jej nowe pozycje, chociaż niejednokrotnie muszę one odczekać swoje w długaśnej kolejce.
Co nas czeka w tym tomie? Otóż drodzy moi samo życie i to, co mnie w nim najbardziej irytuje: wszechobecne social media i sprzedawanie swojego życia prywatnego za lajki, serduszka, podniesione kciuki, itp. Matki wystawiające na widok publiczny każdy aspekt życia, począwszy od posiłków przygotowanych tak, żeby ładnie się prezentowały na zdjęciu, kończąc na epatowaniu żałobą po stracie najbliższych. Wszystko jest dziś na sprzedaż. Nie, nie mam nic przeciwko współczesnym mediom, sama przecież z nich korzystam, natomiast zdecydowanie potępiam i nie potrafię zrozumieć faktu, że życie wirtualne staje się ważniejsze od realnego, że dla matki jej blog może być ważniejszy od własnych dzieci i ich uczuć.
Weronika Nowacka dalej pracuje w szkole na stanowisku pedagoga i tym razem będzie musiała stanąć przed jednym z największych wyzwań: morderstwem jednej z uczennic i tym, co wyjdzie na jaw w czasie śledztwa. Przyjdzie jej zmierzyć się z brutalnością świata nastolatków, znieczulicą wśród dzieciaków i ich rodziców, hejtem ...