W przededniu pandemii Olivia Laing wprowadza się wraz z mężem do starego domu w hrabstwie Suffolk. Otacza go piękny, choć zapuszczony ogród, który należał wcześniej do wybitnego członka Królewskiego Towarzystwa Ogrodniczego. Próbując przywrócić roślinom ich dawną bujność, Laing medytuje nad znaczeniem ogrodów w kulturze. Fachową literaturę ogrodniczą czyta z równym zapałem, co Raj utracony Johna Miltona. Przycina cisowy żywopłot, użyźnia glebę z pomocą dżdżownic od firmy Wiggly Wigglers, ale przede wszystkim pyta: czy umiemy jeszcze wyobrazić sobie inny świat?
W tle ogłaszane są kolejne lockdowny, Laing zaś sięga po pisma utopistów, Dereka Jarmana i Williama Morrisa, którzy w ogrodach widzieli metaforę sprawiedliwszego społecznego porządku. „Ogrody – przekonuje autorka – są nieuchronnie polityczne”. Gdy trafiają w prywatne ręce, pojawia się ryzyko, że staną się przywilejem dla nielicznych, a nie dobrem wspólnym, ludzkim azylem. Olivia Laing, pisząc wielką pochwałę ogrodu, poszukuje jego utraconego wspólnotowego wymiaru.
Wydanie 1 - Wyd. Czarne
Wydanie 1 - Wyd. Czarne