Tosia od zawsze była nieśmiała i zagubiona. Od dziecka robiła wszystko czego oczekiwali od niej inni. Trudne dzieciństwo na wsi i kompleksy z powodu swojej nadwagi sprawiły, że nie mogła znaleźć swojej drugiej połówki. Kiedy poznaje przystojnego, szarmanckiego Adriana z bogatego domu wydaje się jej, że trafiła w szczęśliwy los na loterii. Mężczyzna dba o nią, rozpieszcza, obsypuje prezentami. Lecz pod maską jaką przybrał na codzień czai się niebezpieczny oprawca, który tylko czycha na swoją ofiarę.
Powiem wam szczerze, że kiedy sięgnęłam po tą powieść nie spodziewałam się tak ogromnych emocji. Autorka przedstawia w swojej książce dwie skrajnie różne osobowości- ofiarę i oprawce. Jedno co ich łączy to bardzo ciężkie dzieciństwo i bagaż doświadczeń.
Bardzo mi się podoba, że miałam możliwość poznania głównych bohaterów od dzieciństwa ponieważ dzięki temu mogłam zrozumieć co było powodem i ukształtowało w mężczyźnie syndrom narcyza.
Jest to wyjątkowa i bardzo dobrze napisana powieść która uzmysławia jak związek z osobą narcystyczną początkowo wydaje się cudowny, a potem przychodzi ogromne cierpienie i rozczarowanie. Ale żeby druga osoba to zrozumiała musi najpierw stracić wszystko co ma.
To jest bardzo ważna i potrzebna książka, która powinna być obowiązkową lekturą i przestrogą. Powieść w dość mocny sposób opowiada jak rodzina jest wstanie zepsuć człowieka. Intensywna, emocjonalna, refleksyjna, ...