Mgła ciężka, gęsta jak mleko, skrywa w sobie wiele tajemnic, ukrytych w mroku.
Co wyjdzie na jaw, jak opadnie?
„Czasem najlepsze, co możesz zrobić to podjąć bardzo złą decyzję.”
Ewelina nie wie kim jest, nie wie jak znalazła się na parkingu centrum handlowego, nie wie co robiła wczoraj. A mężczyzna, który stoi przed nią, to czy na pewno jest jej mąż?
Co się wydarzyło w życiu kobiety, że utraciła pamięć?
Czy na pewno bliscy są jej życzliwi?
A może lepiej nie pamiętać, zacząć życie od nowa?
„Mgła” Kamila Bryksy, wydawnictwo Mięta. To jest moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i na pewno nie ostatnie. Podczas czytania otrzymałam sporo emocji, niepewność, które trzymały mnie do ostatniej strony i nie odpuszczały nawet na moment. Książkę czytałam przez dwa dni ze względu na pracę, ale powiem Wam, że ciężko było ją odłożyć.
Mamy tu dwie części kłamstwo i prawdę, które autorka bardzo dobrze wykorzystała po przez manipulowanie czytelnikiem. Z początku bardzo współczułam Ewelinie, straciła pamięć, jest nie pewna, zagubiona, ale później staje się postacią bardzo zagadkową, a coraz bardziej wątpliwości zaczynają budzić jej bliscy. Autorka stworzyła postacie, w taki sposób, że się im współczuje, a z czasem ich podejrzewa, budzą wątpliwości, wywołują mieszane uczucia.
Zakończenie zaskakujące, wyjaśn...