Nigdy nie jest za dużo książek, nawet jeśli regał jest pełny, i stolik nocny, i parapet, a książki powoli leżą już wszędzie. Zawsze znajdzie się miejsce na kolejną. Bo każda kolejna to nowa opowieść, nowe emocje i zmiany w nas samych. Odrobina radości nawet w szare dni :)