Co prawda wielu twierdzi, że życie nie jest filmem i.. chyba mają rację. W końcu nawet najlepszy scenarzysta nie dałby rady mieć takich pomysłów jak niespodziewane zakręty, które szykuje nam los. Jednak siedząc w kinie, zwłaszcza na romantycznej produkcji, zawsze po cichu liczymy na happy end, co w rzeczywistości wcale nie jest takie proste. A może jednak jest, jeśli tylko znajdzie się ku temu odpowiednią osobę?
Miron to gwiazda polskiego kina, mogący poszczycić się niebywałym talentem. Rozpoznawalny wszędzie gdziekolwiek się pojawi, rozchwytywany przez media i fanów. A wszystko to pomimo jego niezbyt ujmującego sposobu bycia. Bo choć zachwyca aparycją, nienaganną sylwetką i postawą macho, to jego zachowanie pozostawia wiele do życzenia. Na próżno szukać uśmiechu na jego twarzy, co potęguje wrażenie gbura. Nie nawiązuje przyjaźni, nie w jego typie są bezsensowne rozmowy o niczym, a on sam nie jest duszą towarzystwa. Zresztą ten beznamiętny wyraz twarzy, który stał się jego znakiem firmowym, wcale nie zachęca, by go lepiej poznać. Ale czy na pewno to wina sławy, która uderzyła mu do głowy? Jaka jest jego prawdziwa historia, która kryje się za tym bezsprzecznie pięknym acz nie wyrażającym żadnych emocji obliczem?
Nina pracuje jako charakteryzatorka i jest niezwykle dobra w swoim fachu. Choć pracuje od zlecenia do zlecenia i ma dość dużą konkurencję to coraz bardziej ugruntowuje swoją pozycję w branży. Od wielu lat związana jest z wysoko aspirującym akto...