"Umysł to ciekawy przeciwnik. Nie daje spokoju, nigdy nie odpoczywa i co chwila zarzuca nas obrazami, których nie chcemy widzieć."
Te niechciane obrazy często powracają we wspomnieniach Carmen, dlatego powrót do rodzinnego domu miał być czasem spokoju oraz refleksji nad dalszym życiem. Jednak w wyniku nieprzewidzianych okoliczności profilerka angażuje się w śledztwo dotyczące brutalnego morderstwa. Obrażenia ofiary przywodzą na myśl serię zabójstw sprzed lat, znaną jako „sprawa Utraconych z Cortijo Jurado”. Miejsce, w którego okolicy niegdyś dochodziło do morderstw, obecnie uznawane jest za nawiedzone i przyciąga żądnych przygód oraz wrażeń nastolatków. Carmen zmaga się nie tylko ze śledztwem, ale także z bolesną przeszłością, która wraca do niej w najmniej spodziewanym momencie.
Wielowątkowy kryminał, który zabrał mnie wprost do hiszpańskiej Malagi, która stanowiła malownicze tło wydarzeń. Znając pierwszy tom, byłam świadoma z jakimi problemami mierzy się profilerka kryminalistyczna Carmen Rodriguez, jednak dla tych, którzy nie mieli jeszcze okazji zapoznać się z wcześniejszą częścią, autorka subtelnie zarysowuje sytuację, nie ujawniając przy tym kluczowych informacji. Fabuła koncentruje się głównie na śledztwie, jednak z każdym kolejnym rozdziałem pojawiają się nowe wątki, co sprawia, że akcja nabiera tempa i intensywności. Tytułowy dom utraconych, ze swoją ponurą historią sięgającą przełomu XIX i XX wie...