„Dom utraconych” Katarzyny Wolwowicz to historia profilerki kryminalnej Carmen Rodriguez, która po latach wraca do swojego rodzinnego miasta w Hiszpanii. Powrót ten nie jest jednak spokojnym powrotem do normalności, gdyż brutalne morderstwo wstrząsa całym miastem. Carmen jako profilerka wraz z inspektorem Javierem Bardenem, rozpoczyna śledztwo, które szybko ujawnia, że ma do czynienia z seryjnym mordercą. Sprawa nabiera jeszcze bardziej złowrogiego wymiaru, gdy odnajdywane są kolejne ciała, a sposób, w jaki zostały zamordowane, przypomina nierozwiązane zbrodnie sprzed lat.
Kiedy w mieście nagle znikają dwie młode siostry, podejrzenia padają na „Okulistę” – seryjnego mordercę, którego brutalność i zdolność manipulowania śledczymi sprawiają, że Carmen nie może być pewna, komu może ufać. Wątek zaginięcia dziewcząt staje się kluczowy dla rozwoju fabuły, a mroczna historia Cortijo Jurado zaczyna odgrywać coraz większą rolę, wciągając bohaterkę w sieć fałszywych tropów i zagadek.
Powieści porusza również wątek wokół tajemnic związanych z nawiedzonym domem Cortijo Jurado, który od dawna owiany jest złą sławą. Plotki o dawnych właścicielach i ich okultystycznych praktykach rzucają mroczny cień na całe dochodzenie, a Carmen zaczyna odkrywać powiązania między przeszłymi a współczesnymi wydarzeniami. Jej śledztwo komplikuje również fakt, że miasto nawiedzają nie tylko brutalne zbrodnie, ale również echo jej własnych, bolesnych wspomnień. Bohaterka zmaga się z własnymi demonami przeszłości, które przypominają o jej dawnych porażkach, a osobiste traumy nieuchronnie wpływają na jej działania w teraźniejszości.
„Dom utraconych” to świetny thriller, która wciąga, ale jednocześnie pozostawia pewien niedosyt. Wolwowicz nadrabia te niedostatki fabularne świetnym stylem pisania, który sprawia, że książkę czyta się lekko i szybko. Choć Carmen jako bohaterka bywa irytująca, a jej działania nie zawsze są spójne z jej rolą zawodową, to właśnie te cechy dodają jej ludzkości i sprawiają, że jest postacią, którą łatwo polubić.
Powieści to dobrze skonstruowany thriller, który przypadnie do gustu miłośnikom mrocznych, wielowymiarowych historii z elementami nadprzyrodzonymi. Wolwowicz stworzyła świat pełen tajemnic, w którym granica między rzeczywistością a przeszłością zaciera się, a każdy krok ku prawdzie przynosi nowe pytania. Dlatego jeśli szukacie idealnego thrilleru z jesiennym i mrocznym klimatem, koniecznie po niego sięgnijcie! 🔥
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @skarpawarszawska (współpraca recenzencka)🩷.