Powiem Wam, że ja uwielbiam i taką właśnie sporą dawkę otrzymałam czytając „W otchłani” Katarzyny Wolwowicz, od wydawnictwa Zwierciadło.
Weronika niedawno poznała mężczyznę, zaledwie dwa tygodnie temu, nie wiele o nim wie, a już planuje z nim ślub i wspólną przyszłość.
Niebawem w otoczeniu pary, zdarzają się sytuacje, które budzą wątpliwości w Weronice, czy na pewno Dawid okaże się tą osobą, za którą się podaje?
Jak zaczęłam czytać to z każdą stroną wpadałam w coraz większa otchłań, po prostu przepadłam. Książki nie da się nawet na moment odłożyć. Autorka zafundowała czytelnikowi ciekawą fabułę, mroczną, pełną tajemnic, sekretów, trzymającą w napięciu do ostatniej strony. Prawie do końca nie wiedziałam, kto stoi za wszystkimi wydarzeniami jakie miały miejsce zaraz po przeprowadzce Weroniki do Dominika. Dlaczego prawie?, ponieważ się w pewnym momencie domyśliłam i mam wrażenie, że był to celowy zabieg autorki, aby na końcu totalnie mnie zaskoczyć. Zakończenie dosłownie mnie powaliło, nie da się tego opisać co tu autorka zafundowała czytelnikowi.
Podczas czytania otrzymałam niezły rollercoaster emocji od spokoju po przez strach, przerażenie, a tajemnice i sekrety po prostu mnożyły się, w raz z pytaniami.
„W otchłani” polecam Wszystkim fanom tajemnic i thrillerów, a ja wyglądam kolejnej książki autorki.