Wydanie 1 - Wyd. Skarpa Warszawska
“Pierwsze, co poczuła po odzyskaniu przytomności, to ból. Najmocniejszy był w okolicach głowy i karku, ale niemal równomiernie rozchodził się w dół ciała.”
“Początkowo myślała, że nadal śpi i to jakiś absurdalny koszmar, który śni się w wyniku obejrzanego w nocy strasznego horroru i wciąż nie może się uwolnić spod jego wrażenia.”
“Mężczyzna przyglądał się jej z pewnej odległości z uwagą, jakby była jakimś pieprzonym obrazem na wystawie dzieł sztuki.”
“Wstała z łóżka i podeszła do okna. Jej sypialnia nie miała tak spektakularnego widoku na pasmo Karkonoszy, jak salon i gabinet, ale wyłaniający się za parkingiem las całkowicie jej to wynagradzał.”
“Właśnie rozpoczęła piąty dzień pobytu w Polsce i piąty dzień padało. Nie spodziewała się, że listopad w górach będzie tak zimny i deszczowy.”