Niektóre książki są tak niesamowite, że zwłaszcza po ich skończeniu maluje się smutek na twarzy. Trudno jest mi opisać jak niesamowita jest to opowieść. A tak w ogóle, to często zdarza się wam kłamać? A może robicie to tak notorycznie, że sami w nie później wierzycie?
Poznajcie Basię i jej słowa, które zmieniają się wraz z każdym oddechem. Ona nie potrafi mówić prawdy z wielu powodów. Choć nie powiedziała tego wprost, zawsze zależało jej na uwadze innych osób. Na każde pytanie, na które nie znała odpowiedzi, wtrącała bajeczną historię, która wszystkich szokowała. Jej trudny charakter był spowodowany tym, że nigdy nie poznała swojego ojca. Dodatkowo mama nie potrafiła o nią zadbać. Często było tak, że w ich lodówce mieszkała pustka i ,,pingwiny" jak żartowała mama. W pewnym momencie coś poszło nie tak i Basia musiała zamieszkać u obcych ludzi. To tam dostała w prezencie zeszyt w którym miała pisać tylko prawdę. Z powodu wielu kłamstw później niektórzy przestali jej wierzyć. Ona sama nikomu nie zdradziła prawdy o nieznanym tacie. Swoje boleści i smutki wylewa w zeszycie, który jest oznaczony w książce. Dalsze wydarzenia lepiej abym opisała z punktu widzenia problematyki książki. Wyszło bowiem na to, że choć nigdy nie wolno kłamać, to jednak dla miłości można czasami przymrużyć oczy. Pomimo krzywd do których dopuszcza się rodzic, dziecko wciąż będzie go kochało. Można również kogoś kochać, a nie lubić go. Czasami nie liczy się kto nas urodził, tylko kto nas wychował. Kt...