Julia zaczyna życie od nowa. W nowym miejscu, gdzie nikt jej nie zna. Nowe mieszkanie, w wieżowcu na jedenastym piętrze jest jej azylem, do którego nie wpuszcza nikogo obcego.
Jej praca polega na tworzeniu witryn sklepowych, i choć początkowo jest na nie, by w sklepie meblowym przy Alei Siódmego Anioła zaaranżować witrynę, to jednak patrząc na wizytówkę przekonuje ją ten "Anioł". Postanawia pojechać i obejrzeć, a także ostatecznie zdecydować czy podejmie się tego zadania czy nie.
Książkę czytało mi się na prawdę bardzo szybko i przyjemnie. Historia jaką przedstawiła autorka jest wzruszająca i taka kojąca. Julia została przedstawiona jako bardo sympatyczna, ale zagubiona osoba. I choć dopuściła do siebie niewiele osób, to okazały się one być bardzo pomocne i przyjacielskie i dzięki nim Julia "odnalazła siebie".