Pani wyznanie potwierdza, że czasem (na ogół?)
Jak powstał hotel, moja córka miała tam ślub w kaplicy i wesele z zamku, a na następny dzień zostaliśmy na Sylwestra.
Jak nie ma wychowawczyni to wychowankowie sobie robią co chcą, ale jednak to mit ;) Na dodatkowej lekcji religii musiała być awantura, bo moi dwaj kol...
-Bo są jeszcze zielone ;) *** I coś jeszcze: Modlitwa wieczorna kobiety: Ojcze nasz, który jesteś w niebie Mam taką prośbę wielką dziś do Ciebie...
Trwoga mnie ogarnia i smutek bezbrzeżny, serce moje ściska się i boli, rozciąga się i boli, głowa moja płynie.
Kochani z okazji urodzin naszego serwisu kilku wspaniałych autorów różnych książek postanowiło podzielić się z nami urodzinowo swoimi historiami.
Pani Marto, Jestem po tej stronie komputera przez cały tydzień a potem zapraszam na moja Facebookową stronę gdzie możemy dalej rozmaiać.
@kalio: Czyli książka się Pani spodobała?
Mama Wiktora: Ludzie... nasze dzieci są w 2 klasie...
Jakie jest Pani zdanie na ten temat?
Może się to wydawać żałosna pozycja, gdyż wszyscy teraz biegają i wykrzykują jak oni bardzo kochają twórczość pani Collins.
Panie Pedrodelapalabra!
Tajemnica33@ Dobrze, że postawił/a Pan/Pani znaczek :) w pytaniu.
Nie będę dużo pisał i zapraszam Was do przeczytania krótkiego opowiadania, które Pani Maria dla nas napisała: "Moje małe, ciasne mieszkanko na czwart...
No to nadszedł czas na Rumuński coming-out - to będzie dłuuuga historia PIES DRUGIEJ SZANSY Nasze rumuńskie dziecko jest psem schroniskowym, po przejś...
- Nie mam zdania o waszej whisky, w ogól mało dbam o whisky Zajęły pokoje w opuszczonym opactwie na posiadłości mojej rodziny.
– Wodorotlenek miedzi… Idealną harmonię naszych szeptów, śmiechów i chichotów zburzył głośny skrzyp zardzewiałych zawiasów w drzwiach do pracowni.
– Pamięta pan naszą umowę?
Niniejszym śpieszę powiadomić Was, lady Sybillo, iż córka moja Soenna sześć księżyców temu osiągnęła wiek sprawny, o czym zaświadcza lekarz rodziny or...
Dzień dobry, Pani Marto, trafiły nam się na pierwszy rzut oka podobne doświadczenia.
Patrzyłem na niego w osłupieniu, bo moja koncepcja rozsypywała się w gruzy, a nadzieja na odszkodowanie zgasła jak świeczka w rzece. – Zgadza się...
- Witajcie szlachetni panowie - powiedział pewnym głosem - I pani - skłonił się jeszcze niżej dostrzegając wśród nas Marushę. - Co tu robisz sam po no...