Dziennikarka Alicja Grabska ma przetestować nową aplikację mobilną, prowadzącą do tajemniczych miejsc na mapie Trójmiasta. Z pozoru niewinna zabawa staje się niebezpieczną grą.
Uwielbiam pióro Sobczak. Po raz kolejny zachwyciłam się jej dbałością o każdy szczegół.
Fabuła - absolutnie genialny pomysł. Wciągnęłam się od razu i umierałam z ciekawości co wydarzy się na kolejnej stronie. Dlatego ostrzegam, że to jedna z tych książek, przy których zdanie „a jeszcze rozdział” czytelnik powtarza sobie tak długo, aż nie dotrze do do ostatniej strony.
Napięcie i klimat - tu trzeba przyznać, że autorka potrafi zbudować taki nastrój, że ja końcówkę czytałam na bezdechu. Byłam tak spięta, że zapomniałam o oddychaniu.
Zakończenie - do końca nie wiedziałam kto stoi za zbrodnią i jakie ma motywy. Podejrzenia były różne, ale pewności zero. Koniec końców okazało się, że wszystkie moje typy były błędne. No tu się kłaniam autorce w pas.
Postaci - fantastycznie skonstruowane! Szczególnie postać Alicji. Nie musimy pochwalać jej zachowań, ale naprawdę trudno nie wykazać zrozumienia dla tej kobiety. Sobczak mocno tutaj poszła w psychologiczną stronę i zrobiła to bardzo umiejętnie. Nie będę zdradzać szczegółów, ale to jest majstersztyk.
Coś osobistego - tak, znalazłam tu coś osobistego, bo zaliczyłam sentymentalny powrót do przeszłości. Miejsca opisywane przez autorkę (szczególnie okolice wieży widokowej ...