Czytaliście kiedyś książkę z perspektywy psa? Ja też nie! Jest to pierwsza taka pozycja, którą udało mi się przeczytać.
Głównym bohaterem jest pies rasy bloodhound, który ma swój świat ze swoimi psimi znajomymi i oczywiście swoją panią Laurą, która kocha ponad wszystko, mimo że czasem nie rozumie jej zachowań. Świat jednak nie składa się z samych dobrych rzeczy i tak samo w psim. Niektóre z psów zostają otrute i zamordowane. Kto za tym stoi? Nasz bloodhound będzie starał się rozwiązać zagadkę.
Książka miała wielki potencjał, bo na rynku wcale nie ma dużo takich historii. Szkoda jednak, że nie poszła w tę stronę co się spodziewałam. Oczywiście humor, który gwarantowała autorka był, tak samo tajemnice, ale brakło według mnie, żeby fabuła faktycznie skupiła się na morderstwach i szukaniu sprawcy. Tutaj bardziej to była historia głównego bohatera, który czasem interesował się sprawą, ale większość czasu myślał o swojej właścicielce i poznawał nowe psy.
Główny bohater, jak na psa był bardzo mądry, co chwilę mówił jakieś ciekawostki i powiedzenia z łaciny, co mi się wydaje miało być zabiegiem humorystycznym, więc jeśli ktoś jest fanatykiem to bardzo spodoba mu się to połączenie!
Była to na pewno inna lektura, bardzo ciekawa i taka nieszablonowa. Idealna, aby odetchnąć po ciężkim tygodniu.
⭐⭐⭐⭐/5