Recenzja
„Zabawki. Kobieca antologia opowiadań grozy.”
Wydawnictwo IX
Groza? Nie myślałam, że można umieścić ją na kartę papieru! Kryminał owszem, podchodziłam z czystym umysłem do tej książki. Teraz, gdy skończyłam czytać lub słuchać, bo w trakcie sprzątania lub jakichkolwiek prac domowych nie lubię zostawiać dobrej książki na później a więźcie mi Ona taka jest. Trochę lektorka niedobrana, ale skupiłam się bardziej na treści i przekazie.
Bije się w pierś i chylę czoła dla każdego z 13 autorów, którzy zostawili swój ślad w tej małej, ale jakże ciekawej i „strasznej” książce.
Owszem zaraz ktoś powie „eeeee czytałam straszniejsze” i ok zgodzę się, ale ja nie! Wiec jak na pierwszy raz jestem pod ogromnym wrażeniem. Głównymi bohaterami w każdym z opowiadaniu są zabawki, lalki, misie itp. Każda zabawka w reku człowieka, dziecka może być, kim chcemy, ale co jeśli to my stajemy się, kimś/czymś, na co One mają ochotę??!!!
Jedne zauważyłam ogrywają rolę dobrą dla zła dorosłego inne trochę mniej, ale każdemu pisarzowi udało się stworzyć taką historię, która (mam nadzieje) stanie się kiedyś odrębną książką z bardzo mocno rozwiniętą historia/fabułą.
Każda pozostawia niedosyt (jak dla mnie), Jako mała dziewczynka chodziłyśmy z rodzicami na cmentarz. Mama zawsze i wszędzie powtarzała „Nie wolno wynosić z cmentarza” Ja sobie myślałam, ale dlaczego? Toć i tak im się nie przyda? ...