W najnowszej powieści Marcin Wroński raz jeszcze zabiera nas do Lublina. Przedwojennego i powojennego. Rok 1945. Oskarżony o współpracę z hitlerowcami komisarz Maciejewski trafił do lubelskiego Zamku, w którym od kilku miesięcy jest rozpracowywany i przesłuchiwany przez okrutnego majora Grabarza. Towarzyszem Zygi w celi jest Adam Duski, który przed laty był świadkiem w sprawie samobójstwa w Lubelskiej Wytwórni Samolotów. Ponura atmosfera więziennych murów wywołuje falę wspomnień i skłania do rozmów. Maciejewski znajduje się w ciężkim położeniu, jego życie wisi na włosku. W marcu 1936 roku Zyga Maciejewski otrzymał wezwanie do fabryki samolotów, w której znaleziono ciało martwego strażnika. Z zeznań świadków wynikało, że przyczyną samobójstwa była nieodwzajemniona miłość do pewnej kobiety. Z pozoru wszystko wydawało się jasne, jednak gorączkowe starania wywiadu wojskowego, zmierzające do jak najszybszego zakończenia śledztwa, dają komisarzowi do myślenia. Drobiazgowe dochodzenie odsłania mroczną tajemnicę...
Z recenzji „A na imię jej będzie Aniela”:
Trzeci tom przygód komisarza Maciejewskiego pt. „A na imię jej będzie Aniela” pokazuje mało znany Lublin z czasów okupacji. Sensacyjna fabuła kryminału pełni rolę szkła powiększającego, w którym możemy zobaczyć miasto i Polskę w najmroczniejszym okresie. Autor przedstawia ją z całym dobrodziejstwem inwentarza. Poznamy szlachetnych idealistów i najgorsze kanalie.
Rafał Gdak, wiadomosci24.pl Wroński pisze smacznie i gęsto. Portretuje postaci bez freudowskiej głębi, za to barwnie. No i ten przedwojenno-okupacyjny Lublin, z niemieckimi patrolami na ulicach, biedą, bimbrem i szmuglem.
Paweł Smoleński, wyborcza.pl
Powieść „A na imię jej będzie Aniela” jest powieścią historyczną. Uzupełnijmy - znakomitą epicką powieścią historyczną, skonstruowaną z zegarmistrzowską precyzją.
Marek Krajewski, marek-krajewski.pl
Z recenzji „A na imię jej będzie Aniela”:
Trzeci tom przygód komisarza Maciejewskiego pt. „A na imię jej będzie Aniela” pokazuje mało znany Lublin z czasów okupacji. Sensacyjna fabuła kryminału pełni rolę szkła powiększającego, w którym możemy zobaczyć miasto i Polskę w najmroczniejszym okresie. Autor przedstawia ją z całym dobrodziejstwem inwentarza. Poznamy szlachetnych idealistów i najgorsze kanalie.
Rafał Gdak, wiadomosci24.pl Wroński pisze smacznie i gęsto. Portretuje postaci bez freudowskiej głębi, za to barwnie. No i ten przedwojenno-okupacyjny Lublin, z niemieckimi patrolami na ulicach, biedą, bimbrem i szmuglem.
Paweł Smoleński, wyborcza.pl
Powieść „A na imię jej będzie Aniela” jest powieścią historyczną. Uzupełnijmy - znakomitą epicką powieścią historyczną, skonstruowaną z zegarmistrzowską precyzją.
Marek Krajewski, marek-krajewski.pl