Jola, Piotr, Manuela, każdy z rodziny Trzeciaków stara się odnaleźć w nowej sytuacji społecznej i gospodarczej. Nowe możliwości lat 90 ubiegłego wieku dodają skrzydeł , ale jednocześnie mają wiele pułapek. Przykładem może być wejście w długi Rafała, czy mocno podejrzane kupowanie biżuterii z Chin przez Mirellę, no i ten kolorowy ptak Jasiek, tak bardzo odstający od " normy".Wciąż gmatwające się losy kolejnych pokoleń odczuwają dawno rzuconą klątwę przez Franciszkę.
Choć poprzedni tom czytałam juz dosyc dawno, to zupełnie nie miałam problemu, aby wejść w klimat i przypomnieć sobie losy bohaterow. Jest to niewątpiliwe ogromna zasługa pióra autorki. Przedstawiane losy rodziny są zdecydowanym odbiciem tego, co działo sie wtedy w Polsce. Z racji wieku doskonale pamiętam wejście na rynek nowych marek , kolorowych towarów, a przede wszystkim to, że wreszcie coś na tych półkach sklepowych było. Przeżycia bohaterów także były mi bliskie, bo i w moim środowisku czy rodzinie były przypadki wzlotow i upadków firm, nietrafionych transakcji, czy zaskakujących decyzji. Ale warto było wrócić do tamtych dni i odczuć, gdy wszystko było nowe, a człowiek cieszył się z zakupu dezodorantu Impuls czy mydełka Fa, które pachniało ,że hej.
Zżyłam się z rodzina Trzeciaków, z ich problemami, przeżywałam mniej lub bardziej trafne decyzje i złościłam się na bezmyślnosć. I choć autorka zaczepia wątkami o lata 2000, to chiałoby się zobaczyć bohaterów w obecnej sytuacji, jak potoczyłyby sie ich ...