a część troszkę mnie zastopowała.
Mam wrażenie, że akcja nieco zwolniła i zamiast dreszczyku emocji mamy stabilizację na wielu płaszczyznach. Możemy zaobserwować, jak powoli dojrzewa związek Katy i Deamona. Główni bohaterowie zaczynają się dogadywać, lepiej poznawać i uczą się osiągania kompromisów niezbędnych w dobrze prosperujących związkach. Nie do końca zadowala mnie styl, w jakim została przedstawiona relacja pomiędzy tą dwójką. Ich notoryczne kłótnie i dziecinne docinki powoli stawały się męczące i cieszę się, że w pewnym momencie osiągnięto wyczekiwany przeze mnie konsensus. Brakowało mi relacji Katy z Dee, ale rozumiem zabiega autorki. Do tej pory nie mogę również rozgryźć Blak'a...
Dodatkowo w mojej wersji druku mam ogrom błędów redaktorskich i czasem ciężko było mi odnaleźć się w tym kto wypowiada dany dialog. W tej części poznajemy również nowych bohaterów i dowiadujemy się nieco więcej o tajnej organizacji DOD, która czuwa nad asymilacją Luksjan na Ziemii. Bohaterowie zmuszeni są zadawać sobie pytania odnośnie tego, komu mogą ufać i która ścieżka okaże się tą właściwą.
Cliffhanger*, jaki zafundowała nam końcówka książki zdecydowanie na plus. Domyślałam się, że plany naszych bohaterów w ten, czy inny sposób muszą spalić na panewce, ale ostatecznie nie brałam pod uwagę takiego obrotu spraw, jaki zafundował nam koniec tej części. Oczywiście musiałam od razu sprawdzić w kolejnym tomie jak potoczyły się dalsze losy bohaterów, także niedł...