Etgar Keret ponownie puka do drzwi najmłodszych czytelników, udowadniając, że krótka i prosta forma może być najlepszą formą wyrazu.
Coś białego, wielkiego i okrągłego…
Czy to śpiący tłuściutki kot?
Światło reflektora policyjnego radiowozu?
A może łysina samotnego pana mieszkającego na skraju lasu?
Czasem jest daleko, a czasem blisko…
Czasem jest mały, a czasem duży…
Czasem jest stary, a czasem młody.
Jednak zawsze… świeci!
Mała Zohar nie może zasnąć. Pomimo dręczących ją smutków postanawia wyruszyć na poszukiwania tego „czegoś” i odważnie wędruje przez ciemny zagajnik, kierując się w stronę znajomego światła...