Z początku czytając książkę miałam mieszane uczucia. Ciagle kłótnie, brak porozumienia oraz jeden wielki mętlik w głowie czytelnika nie pomagały. Jednak nie wiele później, zrozumiałam, że bohaterowie zwyczajnie się zmienili. Co prawda nie na gorszych tylko na bardziej dorosłych/dojrzałych. Teraz są bardziej uczuciowi oraz co z tym idzie bardziej porywczy. Podczas czytania targają nami różne emocje, poprzez rozbawienie w pierwszych stronach książki czy też po żarty o rodzince ślimaków. Aż po takie uczucia jak ból, strata, brak możliwości naprawienia sytuacji czyli okropna bezradność. To wszystko sprawia, że książka jest pełna żywych i namacalnych emocji. Pozycja ma dobrze dopracowanych bohaterów, bo i nowi jak i starzy poboczni bohaterowie mają jakieś zadanie żeby być w książce.
•
Poczułam się z kontynuacją ”Zniszcz mnie” trochę bardziej zżyta, wszystko przez to, że tak samo jak każdy człowiek wiem, jak to jest gdy wszystko się wali. Jak człowiek nie ma ochoty nawet na wytłumaczenie się, bo jest za bardzo zdruzgotany. Książka ”Napraw mnie” to opowieść o tym jak niedomówienia mogą nas zniszczyć. Jak same domysły bez znajomosci co druga strona ma dopowiedzenia w pewniej ważniej sprawie, mogą nas sponiewierać. Książka nadto pokazuje, że często wina leży niekoniecznie po jednej ze stron, a po obu stronach. Zaś rozmowa i dojście do porozumienia mogą uczynić cuda, po których łatwiej jest naprawić swojej błędy.
Nie pozostaje mi nic innego zrobić, jak polecić wam tę k...