Gdy dziewczyna ucieka z domu z jedną walizką i tym co na grzbiecie, porzucając za sobą obrażonego ojca oraz odrzuconego narzeczonego i rusza w stronę swojego przeznaczenia to już wiadomo, że będzie się działo.
Jaga oczami duszy już widzi świetlaną przeszłość, dotrze do Bielin, obejmie schedę po babci i jako miejscowa szeptucha będzie otaczana szacunkiem i niemal nabożną czcią, bieda będzie tylko bladym wspomnieniem a sama Jaga stanie się najbardziej cenioną osobą w okolicy. Niestety los ma w tym temacie inne zdanie. Dom babci i jej specyfiki zostały rozkradzione, miejscowi boczą się na dziewczynę i po cichu nazywają ją wiedźmą, a jakby tego było mało, ktoś rozpuszcza o niej paskudne plotki. Strumyczek klientów jest tak cienki, że gdyby nie dobre serca kilku sąsiadów, Jaga przymierałaby głodem.
Nie wszystko jednak jest takie okropne, miejscowy wróż Mszczuj, który okazuje się prawdziwym przyjacielem, gorący jak jego płomienie bóg Swarożyc i dzikie przygody, których bohaterka wcale się nie spodziewała ale w głębi serca zawsze pragnęła, to jest przepis na naprawdę udaną opowieść!
Jaga to piąty tom słowiańskiej serii Kwiat paproci, jednak tym razem to nie Gosia jest główną bohaterką a jej mentorka Jarogniewa.
I choć przysłowie mówi: żyj tak, żeby wstyd było opowiadać, ale miło wspominać. Jaga nie jest aż tak wierna tradycji i bez skrępowania opowiada Gosi...