Bailey świetnie się odnajduje w komputerowym świecie, a jej przyszłość zapowiada się bardzo dobrze. Wszystko się zmienia, kiedy tajemnicza organizacja próbuje ją porwać. Dziewczyna dowiaduje się prawdy o ojcu i jej świat wywraca się do góry nogami. W pewien sposób tajemniczy Kashton chce jej pomóc.
Powiem szczerze, że po kilku pierwszych stronach trochę obawiałam się tej lektury, ale po kolejnych rozdziałach moje obawy rozwiano. Wciągnęłam się w tę historię, ciężko było mi się od niej oderwać, a jednocześnie chciałam ją sobie dawkować.
Bailey to inteligentna dziewczyna, która ma pamięć fotograficzną. Jest hakerką i w tej książce naprawdę to czuć. Niejednokrotnie wykorzystuje swoje umiejętności, nie jest to tylko dodatek do historii. Nie ukrywam, że niektóre jej decyzje, czy przemyślenia mnie irytowały, ale tak dochodzę do wniosku, że to przecież młoda dziewczyna, która znalazła się w nowej rzeczywistości. Nie znała całej prawdy. Czy każdy by się zachowywał racjonalnie? Raczej impulsywnie.
Kash’a zaś bardzo polubiłam. Wystarczy jego spojrzenie, by się ktoś zaczął bać o swoją przyszłość :D Oddany swoim przekonaniom, rozsądny, pilnuje bezpieczeństwa.
W całości przemycane są też inne, ważne wątki – relacja między rodzicami, a dziećmi. Próba radzenia sobie z nową rzeczywistością. Takie motywy, które podrzucają nam namiastkę realności.
Uwielbiam twórczość Autorki. Jej styl jest ...