„Trudno oprzeć się pokusie… Bez względu na to, jak wielkie stanowi zagrożenie.”
Stoją po przeciwnych strona prawa. Ona jest kuratorką, a on przyszłym przywódcą mafijnym. Dzieli ich wszystko, ale przecież miłość bywa ślepa i nie pyta o pozwolenie, ani o to, czy chce się zakochać w tej konkretnej osobie. Oboje wiedzą, że powinni o sobie zapomnieć, a tym bardziej trzymać się od siebie z daleka, ale jest to dla nich trudne. Walczą między tym, czego pragną a tym, czym się kierują. Każde z nich może stracić dużo, zwłaszcza że reprezentują dwie strony barykady, ale przyjdzie taki czas, że będą musieli wybrać którąś ze stron. Co zwycięży, miłość czy moralność? A może okaże się, że jednak nie różnią się tak bardzo, jak na początku myśleli.
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Tijan i było ono przyjemnym przeżyciem. Stworzyła dwoje bardzo silnych bohaterów, których nie powinno nic połączyć, a jednak było inaczej. Autorka pokazała nam jakie niebezpieczeństwo czyha na bohaterów, jak związek policjantki i mafioza może wpłynąć na ich reputacje i spostrzeganie przez innych. Jess nie tylko borykała się z zakazanym uczuciem, ale i z problemami rodzinnymi. Ufała ludziom, którzy zawsze byli przy niej, wspierali i pomagali, ale okaże się to błędem i wielkim kłamstwem. Tak samo Tristan zostanie wystawiony na próbę, a to jakie podejmował decyzje, było związane z zapewnienie jej bezpieczeństwa. Ich związek nie będzie należał do najłatwiejszych, bo musieli swoje uczucie ukryw...