Czytając zastanawiałam się, czy był jakiś tom wcześniejszy od tego i teraz widzę, że to już tom szósty! Nic dziwnego, że czasami mamy wspomnienie o poprzednich przewinieniach postaci, o których rozwinięciu tutaj nie było mowy. Z ręką na sercu zapewniam was, że to jeden z najlepszych pisarzy kryminałów z dodatkiem psychologicznym. Już sam początek mocno mnie wciągnął, gdyż sama z wątkiem ludzkiego mięsa mam napisaną książkę, tylko jej nie wydałam. Tutaj również ktoś napisze ogłoszenie, że chciałby spróbować ludzkiego mięsa i oto znajduje się młody chłopak, którego ciało przedstawia brutalną historię jego życia. Oprawca zapewnia go, że tylko go naprawi i w tym momencie wątek się urywa. Następne wydarzenia przedstawiają czas w którym wcześniejszy chłopak jest poszukiwany. Podobało mi się to, że im dalej, tym kolejne wątki jego zaginięcia zyskiwały nowe poszlaki. Co nowa postać, to mamy jej ciche przesłuchanie i czuć, że szczerość bywa tutaj tylko słowem, nie wyznaniem. Wiele osób wydaje się, że cokolwiek mogło mu się stać, to z pewnością albo rzuciła go dziewczyna i teraz to przeżywa, albo uciekł od nieciekawej rodziny, albo coś zrobili mu koledzy, bo nagle każdy w czasie zaginięcia był z kimś, kto solennie to potwierdza. Tropy śledczego, a zwłaszcza jego podejście do tematu zaginięcia rozkładał na czynniki pierwsze. Wszędzie widział podejrzanych i łączył kawałek po kawałku, a to, czego się dowiadywał nie czuliśmy, że może mieć z tym jakikolwiek związek. Jakby zaginął ptak,...