*****
Każdy z tych tematów znalazł swoją mistrzowską realizację w opowiadaniach Andrzeja Pilipiuka. Tu historia przeplata się z fantazją, zaś alternatywne zakończenia nie dają odpowiedzi, tylko rodzą kolejne pytania.
“- Gińcie, w imię szatana! - zawyłem grobowym głosem.
Sądziłem, że zwieją, ale jakoś wcale się nie przestraszyli. Więc to ja zwiałem.”
“Myślenie o grzechu deprawuje duszę człowieka bardziej niż sam grzech, dlatego lepiej czasem zgrzeszyć, aby już o tym nie myśleć...”
“-Uważacie swój kraj za wolny i niepodległy?
-Tak. Tak właśnie uważamy.
-Wasz kraj nigdy nie będzie wolny, dopóki jego terytorium nie opuści ostatni socjalista.”
“- Bóg dał człowiekowi konia na przyjaciela. Podeptaliśmy ten dar, zmarnowaliśmy, czyniąc z konia swojego niewolnika.”
“Głupia, niedouczona, złośliwa. W życiu niewiele przeczytała poza podręcznikiem. Słuchałem jej głosu - mówiła monotonnie, nudno, referowała koncepcje, które już dawno zweryfikował rozwój nauki. Przez ostatnie dziesięć lat nie interesowała się odkryciami ze swojej dziedziny. Skąd oni biorą takich belfrów? Klonują w jakiejś fabryce? Myślę, że system nastawiony jest na odsiewanie tych inteligentniejszych.”