Avatar @Malpa

Małpilla

@Malpa
24 obserwujących. 9 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat.
Napisz wiadomość
Obserwuj
24 obserwujących.
9 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat.

Cytaty

– Swoją drogą, co można robić po religioznawstwie?
– Założyć sektę? Nic lepszego nie przychodzi mi do głowy.
Gdyby napisać biografię Camille’a, byłaby w dużej mierze historią jego milczenia.
Filozofowie Frederic Jameson i Slavoj Žižek podsumowują rozważania myśli radykalnej stwierdzeniem, że łatwiej jest wyobrazić sobie koniec świata niż koniec kapitalizmu. Obecnie możemy dorzucić tu jeszcze jeden narzucający się wniosek: łatwiej wyobrazić sobie koniec świata niż koniec Facebooka.
O tym, jak bardzo fałszywe było poczucie bezpieczeństwa podtrzymywane przez pieczątki Rady Żydowskiej, przeróżne niemieckie listy i inne rodzaje zapewnień, przekonywali się wszyscy dopiero wówczas, gdy pociąg przekraczał granice Holandii. Z powodu wyparcia rzeczywistości i fałszywego poczucia bezpieczeństwa większość Żydów nigdy nawet nie podjęła próby ratunku poprzez ucieczkę lub opór, w przeciwieństwie do Żydów w warszawskim getcie, realistów, którzy mieli za sobą wielowiekowy trening w odpieraniu antysemityzmu.
Wtedy przyszedł esesman i zapędził profesora na ciężarówkę. Jeden z najbardziej znanych i cenionych holenderskich uczonych wszedł w brudnej koszuli i drewniakach na samochód, który zawiózł go do komory gazowej.
Arbeit macht frei... Krematorium drei!
Blokowy lał Polaków, a Polacy tłukli Hansa. W ten sposób uderzenie Führera docierało do Hansa i na nim łańcuszek się kończył, bo on był całkowicie bezsilny.
"Dalej, dalej!", wołali Polacy, Dawaj bystro! - Rosjanie, a blokowy krzyczał: Los Schweinehunde!
— Spójrzcie, siostry. Ta dziewczynka płacze z tęsknoty za Bogiem — wzruszyła się jedna z zakonnic.
Na pocieszenie przyniosła mi ciastko i pogłaskała po głowie. Byłam więcej niż zadowolona. Skoro dostałam jagodziankę, mogą zatrzymać sobie Boga.
– Kot nasikał do łóżka. A potem rozszarpał koc.
– Może powinieneś go umieścić w schronisku do mojego powrotu do domu – rzekł z ciężkim sercem Tatum.
– Tak, już próbowałem. O mało nie wydrapał mi oka. Moje ręce wyglądają, jakby zaatakował mnie lew.
– Rozumiem.
– Szczerze mówiąc, Tatum, ten kot jest groźny dla otoczenia. Zacząłem spać z nabitym pistoletem koło łóżka.
– Nie masz broni.
– Teraz już mam.
– Po jaką cholerę kupujesz narkotyki? Masz osiemdziesiąt siedem lat!
– To nie dla mnie, tylko dla Jenny – rzekł Marvin, wchodząc do mieszkania.
– Jenny? Kto to?
– Znajoma, Tatum.
– Gdzie ją poznałeś?
– Któregoś wieczoru w salonie bingo.
Tatum zamknął oczy i odetchnął głęboko.
– Ile lat ma Jenna?
– Osiemdziesiąt dwa! – krzyknął z kuchni Marvin.
Kiedy Europejczycy przybyli do Ameryki, byli dosyć mocno owłosieni. Zakładali włochate kolonie. Bardzo włochate kolonie… Nawet jeszcze 100 lat temu kobiety zostawiały swoje owłosienie w spokoju, by mogło sobie swobodnie zwisać tu i ówdzie.
Powiedzieć, że komisarz Deryło był zły, znaczyło tyle co mówić, że Hitler był judeosceptykiem, a Kuba Rozpruwacz szowinistą.
Pokazywano właśnie reklamę serka waniliowego, którym głośno mlaszcząc, zajadała się cała wesoła rodzina. Na twarzy dzieci pojawił się uśmiech ekscytacji, ojciec perwersyjnie posmarował serkiem nos żony, nawet pies pomachał ogonem. Pieprzona perwersja.
Czyli mordercą może być polonista – stwierdziła i w tym momencie wydało jej się to nawet realne. Czy polonista miał prawo mordować pisarzy z powodu kiepskich książek? Wcale by się nie zdziwiła, ale dlaczego? Co by go do tego skłoniło? Gdyby każdy polonista mordował marnych pisarzy, zwłoki leżałyby pokotem na ulicach. Więc?
– O Boże kochany. Czy ma pani wrogów?
– Jasne, że mam, każdy porządny człowiek ma wrogów, a ja jestem bardzo porządna. Pół okolicy mnie nienawidzi, a co?
Obie jesteście zupełnie nienormalne. Te dusze to paliwo… Kosmiczne paliwo zbiorcze. Dlatego będzie tego więcej. Oni pozabijają wszystkich, wszystkich! Będzie jedna wielka hakatumba, zobaczycie. Grzybem to zrobią i nie będzie to grzyb nuklearny, o nie… Będzie o wiele gorszy, z mackami! A Marek pójdzie siedzieć, a oni będą się pławić w luksusach.
Widzenie duchów? Pfff! To pryszcz przy wypiciu całej butelki wódki ani bez zapojki, ani bez zagrychy! Po prostu walił z gwinta jak leci i nawet ani razu się nie porzygał (przynajmniej z tego, co pamiętał). Tak czy inaczej – grunt, że bardzo mu to pomogło.
Stopa Piotrka spuchła jak balon. Nie pomogło nawet to, że posadzili go na brzegu jeziora, by mógł ją włożyć do względnie chłodnej wody. Nie działały też magiczne zaklęcia: „kurwa” i „ja pierdolę”, które raz za razem powtarzał.
Od kilku lat staram się wyleczyć. Przyszłam tu o kulach, a wy chcecie, żebym wyjechała na wózku i już z niego nie wstała. Czy to takie dziwne, że jestem rozemocjonowana?
Nie lubię demokracji, najczęściej bowiem polega ona na tym, że większa grupa glupszych rządzi mniejszą grupą mądrzejszych. Do tej pory nie wymyślono nic lepszego, to prawda, ale demokracja irytuje.
Wyglądał jak korporacyjny perfekcjonista-pracoholik, taki, co poprawia rekordy w nabijaniu rachunku klienta, kupuje sobie porsche, ćpa dużo kokainy i schodzi na zawał przed pięćdziesiątką.
Jaką mogliśmy mieć szansę na ucieczkę?
Żadnej.
Ale jaki mieliśmy wybór?
Będziemy więc walczyć.
– To pierdolone katapulty, panie, proszę mi, kurwa, wybaczyć mój język. Trudno było posuwać się z nimi do tej pory, ale teraz, gdy zaczął padać ten jebany deszcz… przepraszam za mój język, panie… to równie dobrze moglibyśmy wyciągać byka z cipy dziewicy… za przeproszeniem, panie.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl